Ponad 30 rowerzystów, 22 kilometry i 1 kierowca skutera to bilans niedzielnego rajdu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Sąsiedzi.
Bez wątpienia był to rajd zorganizowany z myślą o rodzinach, a udział w nim wzięli nie tylko najstarsi członkowie familii. Najmłodszą uczestniczką niedzielnej wyprawy była 3-letnia Maja. Rowerzyści dzielnie zmierzyli się z trasą Lubartów- Serniki- Chlewiska- Pałecznica, gdzie czekało już na nich rozpalone ognisko. To właśnie nad Zalewem w Pałecznicy rowerzyści postanowili spędzić niedzielne popołudnie. Uczestnicy rajdu postawili na aktywny wypoczynek, jedni rozegrali mecz w piłkę plażową, inni brali udział w konkurencjach przygotowanych przez Sąsiadów. – Zaczęliśmy od konkursu latania na miotle. Potem był rzut beretem i gumowcem- relacjonuje Jacek Bednarski, prezes Sąsiadów. W tej ostatniej konkurencji zwyciężył pan Mirosław Mika, który pobił rekord rzucając gumowcem na 34,5 metra. W rajdzie uczestniczyło ponad 30 rowerzystów. – Na trasie dołączył do nas kierowca skutera, który o rajdzie dowiedział się z lokalnych mediów- wyjaśnia Marek Zagajski. Rajd został zorganizowany na zakończenie lata, jak zapowiedzieli Sąsiedzi kolejny odbędzie się już na wiosnę.